NAZYWAM SIĘ...
RYSZARD HOROWITZ polski fotografik i fotograf tworzący w Stanach Zjednoczonych; prekursor komputerowego przetwarzania fotografii; współzałożyciel amerykańskiego Stowarzyszenia Fotografików Reklamowych APA. Ukończył krakowskie Liceum Plastyczne. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Od 1959 przebywa w Nowym Jorku w USA. W Stanach Zjednoczonych studiował w Pratt Institute. Pracował dla wielu agencji, m.in. jako dyrektor artystyczny. Od listopada 1967 ma własną agencję fotograficzną. Jego prace są publikowane i wystawiane na całym świecie.
LIMANOWSKIEGO 20
Moje pierwsze, jakiekolwiek wspomnienie, jest wspomnieniem wojennym. Wszak jako dziecko narodzone przed samym wybuchem wojny i wzrastające w atmosferze wojny, ciągłego zagrożenia, nie znałlem innej rzeczywistości. Moja najdawniejsza pamięć sięga czasów getta, którego wraz z moją rodziną byliśmy więźniami. To bardzo trudne, zwłaszcza, że miałem wtedy zaledwie parę lat.
Wiem, że w momencie stworzenia getta w 1941 r, zmuszeni byliśmy opuścić nasze mieszkanie
na ulicy Wawrzyńca 31b na Kazimierzu, na którym się urodziłem w maju 1939 r. i przenieść się do
dziadków Horowitzów na ul. Limanowskiego 20. Mieszkaliśmy tam aż do likwidacji getta w 1943 r. z całą rodziną poza dziadkami Rosnerami, którzy zostali brutalnie zamordowani przez Niemców w pierwszych tygodniach powstania getta.
…
Co do marzeń w czasie wojny....nie mogę sobie wyobrazić o czym mógł marzyć kilkuletni chłopczyk
osaczony hitlerowską machiną...